16 stycznia 1943 roku w miejscowości Lutno pow. Kamień Koszyrski Ukraińcy zamordowali 7-osobową rodzinę polską: „Wiktoria Witkowska z Jabłońskich została zamordowana 16 stycznia 1943 roku w domu Kazika Witkowskiego z całą jego sześcioosobową rodziną w miejscowości Lutno, pogrzebana na cmentarzu w Kamieniu Koszyrskim obok swoich wnucząt, dzieci i Ludwiki. Kazimierz Witkowski był bratankiem Idziego, synem Józefa, którego też w 1943 roku zamordowali ukraińscy nacjonaliści. Pojechał do odległej gminy by zdobyć żywność i już nie wrócił. A rodzina o jego losie dowiedziała się dopiero po jakimś czasie od uciekinierów przed bandami ukraińskimi.” (Józefa Dzyra z domu Stykowska: „Wspomnienia z zesłania”).
16 stycznia 1943 roku we wsi Sadów pow. Łuck Ukraińcy zamordowali 3 Polaków: leśniczego i 2 gajowych.
16 stycznia 1944 roku we wsi Leżanówka pow. Skałat Ukraińcy banderowcy zamordowali 10 Polaków (Kubów…, jw.).
16 stycznia 1944 roku na drodze ze wsi Piłatkowce do wsi Łanowce pow. Borszczów Ukraińcy zamordowali 3-osobową rodzinę polską z 2-letnim synem.
16 stycznia 1944 roku w miasteczku Poryck pow. Włodzimierz Wołyński do kościoła poszedł ks. Stanisław Grzesiak, aby pomodlić się za zamordowanego tutaj 11 lipca 1943 roku ks. Szawłowskiego i został zastrzelony przez Ukraińców.
16 stycznia 1944 roku we wsi Ruda Brodzka pow.Brody: „16.01.1944 r. została zamordowana Łabaszczuk (matka) z córką l. 18 i synem l. 2” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie…,j.w.).
16 stycznia 1945 roku we wsi Oleszyce Stare pow. Lubaczów zamordowali 3 Polaków lat 18, 20 i 30, ofiary miały połamane ręce i żebra, wydłubane oczy i wyrwane języki.
16 stycznia 1945 roku we wsi Potok Złoty pow. Buczacz został uprowadzony przez Ukraińców z UPA i zaginął bez wieści gajowy o nazwisku Klapkowski.
16 stycznia 1945 roku we wsi Tłuste Miasto pow. Zaleszczyki: „16.01.1945 r. zostało zam. dwóch Polaków NN pracowników sowchozu z Koziej Górki.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie…, jw.).
16 stycznia 1946 roku we wsi Olszanka pow. Biała Podlaska Ukraińcy upowcy zamordowali 1 Polaka.
W nocy z 16 na 17 stycznia 1945 roku we wsi Połowce pow. Czortków Ukraińcy powiązali sznurami, torturowali, wywieźli do lasu i zamordowali 26 Polaków, w tym kobiety, dzieci i 2 siostry zakonne. „Napastnicy, zaopatrzeni uprzednio w powrozy i pakuły, wdarli się do wsi wraz z licznym taborem sań. Wywalali i rozbijali drzwi wejściowe domów (według listy proskrypcyjnej), pojedynczo wyprowadzali domowników, krępowali ich powrozami, kneblowali usta pakułami, a następnie układali ofiary na saniach. Akcja trwała do północy, po czym ukraińscy terroryści z 27 porwanymi oddalili się w nieznanym kierunku. /…/ W kilka dni później z miasteczka Jagielnica, położonego opodal, nadeszła wiadomość, że 21 stycznia 1944 r. niemieccy funkcjonariusze SS w czasie polowania na zwierzynę leśną natknęli się przypadkowo na trupy wystające spod śniegu i gałęzi. Ciała pomordowanych dorosłych i dzieci przysypane były cienką warstwą ziemi i przykryte gałęziami. Z udziałem niemieckiej żandarmerii i policji kryminalnej odkryto i wyjęto z tej świeżej mogiły 26 nagich zwłok, które zostały ułożone na polanie i zidentyfikowane. Stwierdzono urzędowo, że ofiary przed uśmierceniem były rozebrane do naga, męczone i torturowane. Twarze ofiar były zmasakrowane przez obcinanie nosów, uszu, rozcięcie szyi, wykłucie oczu, duszenie za pomocą sznurów – arkanów sporządzonych ze skręconego przędziwa i namydlanych, by się szybciej i łatwiej zaciskały. Zmasakrowane zwłoki ze sznurami na szyjach przedstawiały widok przerażający.” /…/ „Ponadto zamordowane zostały dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej (ss. Służebniczki Starowiejskie): Anastazja Izmaela Bartosz i Amelia Witolda Borowska. […] Siostry te prowadziły miejscową ochronkę liczącą 28 dzieci […] a jedna z nich była organistką.”
”Mówią, że jedna siostra zakonna miała w pochwę włożony taki długi, zamotany drut kolczasty. Tak ich męczyli.” (Wspomnienia Stefanii Falendysz).
